piątek, 27 grudnia 2013

Aperitif przed eleganckim przyjęciem

Zapraszając gości, np. na elegancką kolację, zawsze jest taki moment, kiedy nie ma jeszcze wszystkich i nie siadamy do stołu. Wtedy jest najlepszy czas na podanie tzw. aperitifu czyli napoju, nie tylko alkoholowego. Może to być koktajl, wermut wytrawny, gin z tonikiem czy jakiś sok – np. pomarańczowy albo grejpfrutowy. A do takich napojów podaje się drobne przegryzki jak orzechy czy migdały. Jeśli nie zaplanowaliśmy przystawek przed głównym daniem obiadowym, do aperitifu możemy podać tartinki czyli maleńkie kanapeczki, takie do zjedzenia za jednym kęsem. Taki aperitif trwa około 15-20 minut i ma na celu tak naprawdę zajęcie przybyłych już gości w oczekiwaniu na pozostałych, warto więc o nim pamiętać przed właściwą częścią przyjęcia.
www.speckbacherhof.at


piątek, 20 grudnia 2013

Nie zapomnij o butach!

Elegancki garnitur czy nawet smoking, piękna suknia przykryta futrem (sztucznym oczywiście), a na nogach buty. No właśnie. Nie chcę się tu rozpisywać na temat tego jak buty dobrać do stroju i co kiedy pasuje a kiedy nie. O tym będzie innym razem. A dzisiaj o tym, że buty na każdą okazję, z codziennym wyjściem na zakupy czy do pracy, muszą być – czyste. Wielokrotnie widziałam eleganckiego mężczyznę w butach mocno sfatygowanych przez podłoże. A wystarczy tak niewiele – spłukać buty pod bieżącą wodą lub przetrzeć wilgotną szmatką jeśli zabrudzenia nie są znaczne, a następnie wysuszyć i zapastować dobranym do rodzaju materiału preparatem.
I tu w związku z tematem czystych butów, chciałam pokazać fajny, chociaż nie za tani gadżet – polerkę do butów marki Authentics Benny. Według mnie niezwykle zabawne, idealne do każdego domu „z duszą”, a w zasadzie przedpokoju:)
Mają formę pieska otulonego w pasie specjalną tkaniną z naturalnego włosia, o którą szybko i bez niepotrzebnego schylania się można wypolerować buty. Wykonane z tworzywa sztucznego ABS, metalu, naturalnego włosia i poliamidu.
materiały producenta

materiały producenta



piątek, 13 grudnia 2013

Savoir vivre w ubraniu – ogólne wskazówki na co dzień

Jak pisałam jakiś czas temu, odpowiedni strój, jego wyczucie w zależności od okazji jest bardzo ważne, ze względu na okoliczności, szacunek do innych osób, ale także dlatego, aby się nie ośmieszyć. A do tego prosta droga, jeśli ślepo podążamy za trendami, a nie mamy np. figury modelki i jej wzrostu.



wizerunek.blox.pl

 Poniżej kilka ogólnych wskazówek dotyczących tego, czego nie nosić, w związku z wiekiem czy figurą:
  • panie w wieku średnim i starszym, do tego o pełniejszej sylwetce muszą zrezygnować z poprzecznych pasów, dużych wzorów geometrycznych i kwiatowych,
  • malutkie nakrycia głowy typu toczek, do tego ozdobiony kwiatami czy piórkami w zestawieniu z większą twarzą w pewnym wieku będzie wyglądać groteskowo,
  • robiąc zakupy, jeśli nie jesteśmy milionerami, którzy mogą zmieniać codziennie zawartość garderoby, kupujmy mniej, ale za to bardzo dobrej jakości i tak dobrane stroje by można było z nich robić pasujące do siebie zestawy. Posiadając w szafie masę krzykliwych ciuszków, nie stworzymy z nich udanego zestawienia, co wpłynie na niezbyt korzystny, choć nieraz w istocie porażający, efekt końcowy,
  • przy niezbyt pięknych ramionach nie nosimy gór i sukienek bez rękawów – jeśli jest gorąco można założyć górę z mini rękawkami, które nieco zamaskują ten mankament naszej figury i odwrócą od niego uwagę,
  • bielizna wystająca z rozcięcia spódnicy to raczej moda wśród gwiazd, ale pod warunkiem, że wszystko zostało zaplanowane, a pod sukienka jest np. piękna koronka. Przypadkowe wystawanie niekoniecznie luksusowych majtek to zdecydowanie kwestia złego smaku,
zszywka.pl

  • spodnie sportowe lubią się ze sportowymi butami i zakładanie do nich eleganckich szpilek nie jest najlepszym pomysłem,
  • kobiecy biust powinien być ładnie wyeksponowany – stosownie do wieku jego posiadaczki – zatem dekolty do pępka tylko dla młodziutkich dziewczyn o nienagannej sylwetce i pięknej skórze,
  • zbyt ciasne ubrania nie spowodują, że będziemy „mniejsze”, bo przecież nadmiar naszego ciała nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a wypłynie górą, bokami i gdzie tam jeszcze znajdzie ujście,
  • ubrania muszą być czyste i wyprasowane, a także całe – bez dziurek, urwanych guzików czy widocznie zaciągniętych nitek.
pudelek.pl





piątek, 6 grudnia 2013

Kiedy puszczać kobiety przodem, a kiedy nie?

 Ach, to puszczanie i niepuszczanie kobiet przodem to odwieczny sporny temat. Bo niektóre z pań chcą, by mężczyzna ich przodem przepuszczał, inne zaś, stawiając na równouprawnienie, chcą za wszelką cenę z tego zwyczaju zrezygnować. Ja jednak jestem zwolenniczką przepuszczania kobiet, gdyż świadczy to o klasie mężczyzny. Jednak, co ważne, nie we wszystkich sytuacjach pan powinien się tak zachowywać.

Na klatce schodowej w bloku czy innym budynku idąc po schodach do góry kobieta zawsze powinna iść pierwsza. Przy schodzeniu jednak sytuacja się odwraca. A to wszystko dlatego, by pan mógł asekurować panią w sytuacji, w której by się ona przewróciła i mogła spaść (a mając na nogach wysokie szpilki wcale przecież o to nietrudno...).

W restauracji, jak już mówiłam, kobiety w drzwi wchodzą pierwsze, ale do stolika to pan prowadzi panią, nigdy odwrotnie. No chyba, że do stolika prowadzi nas kelner, to najpierw idzie on, potem pani, a na końcu pan.


Pan idzie zawsze przodem natomiast wtedy, gdy w pomieszczeniu, do którego planuje się wejść jest ciemno lub spodziewamy się innego zagrożenia. To samo dotyczy deszczowej pogody, gdzie to mężczyzna pierwszy wychodzi z parasolką którą otwiera i rozpościera nad kobietą od samych drzwi.

sobota, 30 listopada 2013

Z racji wypadu do teatru – o savoir-vivre w tym miejscu

 Ostatnio miałam przyjemność iść do teatru. Stanowczo wolę to miejsce od kina. Jakoś z założenia jest tam inna atmosfera, przychodzi tam mniej przypadkowych ludzi... Chodź z tymi przypadkowymi osobami to różnie jest. Bo tym razem byliśmy na dość lekkiej komedii, więc przekrój towarzystwa był różny. I, o zgrozo, sporo osób nie przestrzegało chociażby podstawowych reguł zachowania się w przestrzeni teatralnej. Już nawet nie mówię o telefonie, który zadzwonił komuś w połowie sztuki... To było poniżej wszystkiego.

Dlatego postanowiłam tym razem powiedzieć wam nieco o teatralnym savoir-vivre. Przede wszystkim: do teatru powinniśmy zawsze przyjść chociaż z 20 minut wcześniej, żeby na spokojnie zdjąć kurtkę, zająć swoje miejsce etc. Niedopuszczalne jest spóźnianie się – wtedy obsługa w ogóle może nas nie wpuścić na widownię i nie powinniśmy mięć do niej o to pretensji.

Do teatrów, które uznawane są za bardziej „klasyczne”, przychodzimy zawsze w stroju eleganckim. W teatrach bardziej offowych strój niech będzie choć półelegancki (np. spodnie jeansy i koszula dla panów).

Warto też wcześniej zapoznać się z programem sztuki i zdobyć chociaż podstawową wiedzę o jej autorze. W dobrym tonie jest bowiem prowadzenie w przerwie rozmów o danym przedstawieniu. Oczywiście podczas samego przedstawienia nie rozmawiamy, nie jemy, nie używamy telefonu czy nie kręcimy się niepotrzebnie.


Oklaski zostawmy też raczej na koniec danego aktu sztuki. Owacje w czasie jego trwania mogą bowiem niepotrzebnie rozproszyć artystów. Samą teatralną salę opuszczamy natomiast dopiero po zapaleniu się świateł na widowni. Wcześniej bowiem aktorzy niejednokrotnie wychodzą się kłaniać etc., więc wyjście w takim momencie mogłoby wyglądać średnio efektownie.

piątek, 22 listopada 2013

Dobre maniery w saunie

 Do sauny chodzi się cały rok – także w upalne lato. Ten sposób rekreacji jest coraz bardziej popularny wśród Polaków, dlatego też warto wiedzieć co robić w tym miejscu, by zostać uznanym za osobę obytą i kulturalną.

Przed wejściem do ogólnodostępnej strefy saun koniecznie bierzemy prysznic, dzięki któremu zmyjemy ze swojego ciała wszystkie zanieczyszczenia. Trzeba to zrobić nawet wtedy, gdy na przykład chwilę przed wyjściem z domu kąpaliśmy się. Prysznicem, ale już bez używania pod nim środków czystości, spłuczmy też ciało po każdorazowym wyjściu z sauny.

Gdy w danym obiekcie obowiązuje strefa nagości, w żadnym wypadku nie próbujmy do niego wejść w kostiumie. Możemy za to owinąć się ręcznikiem pamiętając o tym, że należy wziąć ręcznik drugi do położenia pod stopami. Wchodzenia w ręczniku nie zaleca się tylko do sauny mokrej (parowej).


Do samej sauny nie wchodzimy w klapkach, które jednak powinno się nosić w pozostałych przestrzeniach strefy saunowej. Siedząc natomiast w saunie nie wpatrujemy się w innych, gdyż jest to bardzo niekulturalne i może doprowadzić nawet do interwencji obsługi. Co zaś do rozmawiania – przy wejściu do sauny mówimy każdorazowo „dzień dobry”, a wychodząc - „do widzenia”. Jeśli rozmawiamy ze znajomą osobą róbmy to po cichu tak, by nie przeszkadzać innym wypoczywającym w saunie.

piątek, 15 listopada 2013

Jak wręczać kwiaty?

 Kwiaty możemy wręczać z bardzo różnych okazji: imienin, urodzin czy rocznicy znajomości, a nawet bez okazji, jako wyraz swoich uczuć. Ich ofiarowanie jest dobrym pomysłem także wtedy, gdy chcemy kogoś przeprosić, zwłaszcza jeśli przepraszamy kobietę. Nie można ich jednak wręczyć jakkolwiek. I tu obowiązują bowiem ścisłe zasady savoir-vivre.

Jeśli chodzi o ilość kwiatów w bukiecie, to powinna być ona nieparzysta. Nie wynika to wyłącznie z przesądu (ponoć „nieparzysty” bukiet przynosi szczęście), ale i z podstawowych zasad kompozycyjnych. W znacznej większości przypadków wręczamy kwiaty cięte, te doniczkowe rezerwując wyłącznie dla bardzo bliskich nam osób.

Jeśli kwiaty zapakowane są w specjalną folię, przed obdarowaniem nimi kogoś najlepiej ją zdjąć i podać bukiet główkami kwiatów do góry. Gdy folii nie zdejmiemy, wtedy musimy podać bukiet łodygą do dołu, nigdy odwrotnie.

Gdy dajemy kwiat, koniecznie nie tylko uśmiechnijmy się, ale i powiedzmy kilka miłych słów. Wysyłając bukiet kurierem dołączmy do niego odpowiedni bilecik, na którym znajdą się krótkie życzenia i nasz podpis bądź inny odpowiedni do okoliczności zwrot.


Pamiętajmy również o symbolice kwiatów i ich kolorów. Oczywiście nie można się tu dać zwariować, ale na przykład czerwona różna jest powszechnie znanym symbolem miłości, zaś kwiat żółty oznacza zazdrość.

piątek, 8 listopada 2013

Jakie zasady obowiązują w eleganckiej restauracji? cz. II

 No to ciągniemy temat restauracyjny. Co zrobić, gdy chcemy na chwilę odejść od stołu (np. do ubikacji). Przede wszystkim przepraszamy wszystkich obecnych i mówimy, że za chwilę wrócimy. Później serwetkę z kolan odkładamy obok talerza (nigdy na!), a sztućce kładziemy na talerzu na krzyż. Położenie sztućców równolegle świadczyło by bowiem o tym, że skończyliśmy jeść posiłek.

Gdy nie wiemy, w jaki sposób jeść bardzie wyszukaną potrawę, możemy o to dyskretnie spytać kelnera. Ułatwieniem dla nas powinien być fakt, że sztućce układane są zawsze w takiej kolejności, w jakiej podawane są potrawy, trzeba więc ich używać dokładnie tak.


I rzecz ostatnia, czyli płacenie. Co do zasady rachunek opłaca ta osoba, która zapraszała do restauracji, choć nie będzie faux pass, jeśli zapraszającą jest kobieta, a płaci mężczyzna. Nigdy jednak nie nalegamy siłą na kobietę. Opłaty dokonujemy jak najdyskretniej, nie afiszując się z tym przed innymi osobami obecnymi przy stole. Jeśli uznamy, że danie nam smakowało, a obsługa była na odpowiednim poziomie, w dobrym smaku będzie zostawienie niewielkiego napiwku.

czwartek, 31 października 2013

Jakie zasady obowiązują w eleganckiej restauracji? cz. I

 Temat powitań chyba wyczerpany. Przejdźmy więc do eleganckiej restauracji, w której zjemy równie elegancki obiad czy kolację. Większość z nas w takich miejscach pojawia się nieczęsto, więc i nie do końca pewnie wiemy, jak się w nich zachować. Przedstawiam więc parę podpowiedzi. :)

Wchodząc do restauracji mężczyzna może przepuścić kobietę w drzwiach, lecz to on będzie szedł pierwszy w kierunku do stolika. Jeśli przy drzwiach będzie witał nas kelner – jemu zostawmy to pierwszeństwo, przy czym powinien on iść po prawej stronie. Chwilę przed wejściem dobrze jest też wyłączyć głos w telefonie komórkowym tak, by nie przeszkadzał on w trakcie posiłku.

Po podejściu do stolika (lub przy szatni, jeśli takowa jest) mężczyzna pomaga zdjąć kobiecie płaszcz i odwiesza go na na wieszak (lub oddaje szatniarzowi). Po samym podejściu do stolika zaś pan odsuwa pani krzesło i podsuwa je tak, by mogła ona bezpiecznie usiąść.


Gdy kelner podaje potrawę podziękujmy mu tylko raz. Jeśli będzie on donosił kolejne dania czy naczynia (szklanki, popielniczki etc.) nie ignorujmy jednak osoby, wdzięczność wyrażając skinieniem głowy bądź uśmiechem. Samo spożywanie posiłku zacznijmy natomiast wtedy, gdy każda z osób siedzących przy stole ma przed sobą swoje danie.

niedziela, 27 października 2013

Jak dobrać odpowiedni strój na każdą okazję?

Stara zasada głosi – jak cię widzą, tak cię piszą. I chociaż najważniejsze powinno być wnętrze człowieka, piękno jego duszy i umysłu, w rzeczywistości jednak wygląd zewnętrzny ma znaczenie, a ubranie jest jego nieodzownym elementem. Często pierwsze sekundy spotkania z kimś decydują o nastawieniu do danej osoby, a z pewnością strój nieodpowiedni do danej okazji czy np. wieku danej osoby, tego wrażenia nie poprawią.
Przede wszystkim nie ubierajmy się podążając ślepo za modą. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ubranie powinno być dopasowane do: wieku, figury, typu urody. Wylewające się z opiętych jeansów boczki, czy bluzka odsłaniająca wydatny brzuch nikomu nie dodadzą urody. A do tego mogą nasze otoczenie napawać niesmakiem.

www.logo24.pl

Są też pewne sytuacje i miejsca gdzie nie wypada przyjść w stroju sportowym – do teatru, filharmonii – w takie miejsca ubieramy się według dress code – żadnych jeansów, T-shirtów i powyciąganych swetrów. Nie chodzi też o przepych, ale o schludność i szacunek dla miejsca, dla ludzi w nim się znajdujących.
Podobnie jest z oficjalnymi uroczystościami, w przypadku których do stroju trzeba przywiązać jeszcze większą wagę. Najczęściej, jeśli dostajemy zaproszenie, podane jest jaki strój obowiązuje i wówczas musimy trzymać się tych wytycznych. Ważne jest także aby stój był czysty i wyprasowany, bo nawet najlepsza garsonka czy najdroższa marynarka nie zrobią odpowiedniego wrażenia, jeśli będą wyglądały nieschludnie.

Następnym razem kilka ogólnych wskazówek dotyczących ubioru, które mogą przydać się na co dzień.

piątek, 25 października 2013

Jak się witać? Cz. II

 Trzy pierwsze zasady już za nami. Teraz czas na kolejne. Będzie między innymi o wstawaniu, uśmiechu i witaniu się przez telefon.

  • Gdy dzwonimy do kogoś w sprawie oficjalnej (zwłaszcza zawodowej), po wymienieniu zwyczjaowego "dzień dobry" podajmy swoje imię, nazwisko i nazwę firmy, której jesteśmy przedstawicielami. Zróbmy to możliwie najwyraźniej – tak, by rozmówca zrozumiał wszystko już za pierwszym razem.
  • Gdy do pomieszczenia wchodzi nowa osoba lub gdy chcemy się z kimś przywitać, zawsze musimy to robić w pozycji stojącej, która jest oznaką szacunku dla rozmówcy. Sprawa ta dotyczy tak pan, jak i panów.
  • Zabronione jest witanie się przez próg czy w korytarzu. W tych miejscach można wymienić wyłącznie zwyczajowe „Dzień dobry”, resztę uprzejmości zostawiając na bardziej reprezentacyjne pomieszczenie (np. salon).
  • Po słowach przedstawienia się i powitania, które wypowiada nasz nowo poznany rozmówca, zawsze warto powiedzieć „Bardzo mi miło” lub podobny zwrot.
  • Przy powitaniu się z każdą osobą dobrze jest się uśmiechnąć – będzie to świadczyło o naszym pozytywnym podejściu do rozmówcy.

czwartek, 17 października 2013

Jak się witać? Cz. I

 Tak mówiła moja babcia, ale tak też mówią wszystkie poradniki i wszyscy znani mi ludzie – powitanie jest najważniejszym momentem jeśli chodzi o pierwsze wrażenie. To od tego, w jaki sposób się z kimś przywitamy może zależeć, czy ten ktoś nas polubi, czy też nie. W trzecim blogowym wpisie podaję więc kilka zasad, o których trzeba pamiętać witając się z poszczególnymi osobami.
  1. Generalnie pierwsza powitanie powinna zacząć osoba niższa rangą, czyli młodsza bądź mająca niższe stanowisko. Powitanie rozpoczynać powinni także mężczyźni. Zasada ta nie obowiązuje tylko w sytuacjach zawodowych – tu zawsze podwładny pierwszy wita się z szefem, bez względu na płeć. Gdy natomiast wyprzedzamy kogoś (na przykład na korytarzu), zawsze pierwsi witamy się z osobą wyprzedzaną.
  2. Kolejna sprawa to podawanie dłoni na powitanie. Tu sytuacja jest odwrotna. Pierwsza dłoń powinna wyciągnąć kobieta (zwłaszcza, jeśli jest starsza), szef czy gospodarz domu. Uścisk dodatkowo powinien być niezbyt długi. Zwyczajowo nie wita się podaniem dłoni na przykład z wykładowcami na uczelni – tu wystarczy samo skinienie głową.
  3. Sporną sprawą jest pocałunek dłoni. Choć uznawany jest on za szarmancki, wiele kobiet go nie akceptuje. Jeśli jednak mężczyzna chce pocałować dłoń kobiety, wtedy nie powinien dotykać ustami samej dłoni, a zatrzymać je lekko nad ręką. Nie należy też wyciągać kobiecej ręki w dół, tylko się nad nią pochylić. Gdy natomiast pani ma na dłoni rękawiczkę wieczorową (długą, dobraną do stroju), do złożenia pocałunku nie jest konieczne jej zdjęcie. W przypadku innych rękawiczek czekamy na ich zdjęcie przez kobietę.

środa, 9 października 2013

Jakie zasady obowiązują w eleganckiej restauracji? cz. II

 No to ciągniemy temat restauracyjny. Co zrobić, gdy chcemy na chwilę odejść od stołu (np. do ubikacji). Przede wszystkim przepraszamy wszystkich obecnych i mówimy, że za chwilę wrócimy. Później serwetkę z kolan odkładamy obok talerza (nigdy na!), a sztućce kładziemy na talerzu na krzyż. Położenie sztućców równolegle świadczyło by bowiem o tym, że skończyliśmy jeść posiłek.

Gdy nie wiemy, w jaki sposób jeść bardzie wyszukaną potrawę, możemy o to dyskretnie spytać kelnera. Ułatwieniem dla nas powinien być fakt, że sztućce układane są zawsze w takiej kolejności, w jakiej podawane są potrawy, trzeba więc ich używać dokładnie tak.


I rzecz ostatnia, czyli płacenie. Co do zasady rachunek opłaca ta osoba, która zapraszała do restauracji, choć nie będzie faux pass, jeśli zapraszającą jest kobieta, a płaci mężczyzna. Nigdy jednak nie nalegamy siłą na kobietę. Opłaty dokonujemy jak najdyskretniej, nie afiszując się z tym przed innymi osobami obecnymi przy stole. Jeśli uznamy, że danie nam smakowało, a obsługa była na odpowiednim poziomie, w dobrym smaku będzie zostawienie niewielkiego napiwku.

środa, 2 października 2013

Czym właściwie jest savoir-vivre?

Tak, tak. Zanim będę wyjaśniać zawiłości savoir-vivru fajnie by było wiedzieć, co to właściwie on jest. Jasne – ogólnie każdy wie. Ale w szczegółach? To już większa magia.

Sama nazwa pochodzi od dwóch francuskich słów: savoir – wiedzieć i vivre – żyć. Zasady savoir-vivre mają więc odpowiadać na pytanie: jak żyć, by zostać uznanym za osobę kulturalną i obytą? I dotyczy to tak znajomości wszelkich grzecznościowych reguł (obyczajów towarzyskich etc.), jak i umiejętności poradzenia sobie we wszelkich, nawet trudnych sytuacjach dotyczących oficjalnych spotkań z innymi.

Szczegółowiej mówiąc, savoir-vivre dotyczy takich dziedzin codziennego życia jak:
  1. nakrywanie i podawanie do stołu
  2. ubiór, higiena i wygląd
  3. zachowanie się w różnym towarzystwie (rodzinnym, zawodowym) i w różnych sytuacjach (na przyjęciu, w tramwaju, na rozmowie o pracę etc.)
  4. komunikowanie się za pomocą rozmaitych mediów (telefonu, internetu etc.).

Trzeba przy tym mieć cały czas w głowie że to, co w naszej kulturze uznawane jest za bardzo poprawne zachowanie, w innej może już za takie nie być wzięte. Będę więc tu mówić głównie o zachowaniu się w naszym kraju tudzież naszym obszarze kulturowym.

wtorek, 24 września 2013

Parę słów wstępu

 
Pamiętam, jak babcia mi – kilkuletniej pannicy – robiła wykłady z savoir-vivru. Szczerze mówiąc nieco mnie to nudziło i męczyło. No bo co małą dziewczynkę obchodzi to jak układać sztućce przy talerzach, z kim się witać na początku, a z kim na końcu, o czym pamiętać jak ktoś zadzwoni na nasz telefon, jak ubrać się do kościoła, na imieniny cioci czy spotkanie z koleżankami... Nuuuuuuuuuuudyyyyyy...


Choć teraz jestem wdzięczna babci za te lekcje, które później już sama rozwijałam wczytując się w ciekawe książki o bon-tonie i rozmawiając na jego temat z bardzo różnymi ludźmi. Przydaje mi się to teraz bardzo. Tę niby oklepaną wiedzę wykorzystuję tak w życiu osobistym, jak i w sprawach zawodowych. I, uwierzcie, wychodzi mi to zdecydowanie na dobre.

Mam więc nadzieję, że Wy, którzy trafiliście na tego bloga, również docenicie znaczenie tych życiowych porad. Bo dzięki nim pierwsze wrażenie, jakie na kimś zrobicie, może być naprawdę fantastyczne. A by takie było, potrzeba tak naprawdę niewiele.


A więc: zaczynamy przygodę z etykietą towarzyską!